Ukulała w szczupłych palcach rozpacz. Malutka, przezroczysta kropelka. Zawsze myślała, że jest biała, ze szkarłatnym krzyczącym środkiem.
A tu takie kuliście bezkształtne nic.
Polizała - jak jeż o smaku wody z uzdrowiska, stęchle musujący z lekkim zabarwieniem słonawo zbutwiałych liści.
< Chodź malutka, przytulę twoją głowę pomiędzy udami, przecież widzę że chcesz, tak przebierasz palcami, potrzebujesz tego jak ja, ja Cię zaspokoję i oddam na przechowanie, a Ty napisz do niego może użyczy Ci swojego giętkiego języka i tak słowo stanie się ciałem, waszym, jednym, splątanym >
Jesteś zwierzęciem i masz kły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz