Tirhellia
piątek, 26 lutego 2010
Piątek.
Dzień pachniał rozmrażanym moczem i krakaniem kruka.
A jej ślizgały się nogi kiedy zbierała części swojej metalowej osłonki na poboczu drogi.
< zgrzyt >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Tirhellia
Wyświetl mój pełny profil
Archiwum bloga
►
2021
(1)
►
lutego
(1)
►
2016
(1)
►
maja
(1)
►
2015
(3)
►
listopada
(1)
►
sierpnia
(1)
►
stycznia
(1)
►
2014
(4)
►
listopada
(1)
►
maja
(1)
►
marca
(1)
►
lutego
(1)
►
2013
(3)
►
sierpnia
(2)
►
stycznia
(1)
►
2012
(5)
►
września
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(1)
►
marca
(1)
►
lutego
(1)
►
2011
(6)
►
grudnia
(1)
►
sierpnia
(1)
►
czerwca
(3)
►
marca
(1)
▼
2010
(30)
►
listopada
(1)
►
sierpnia
(1)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(5)
▼
lutego
(4)
Cykl.
Piątek.
Stryczek.
Mrrrau.
►
stycznia
(14)
►
2009
(20)
►
grudnia
(12)
►
listopada
(8)
Obserwatorzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz