Czasami jest tak, że ledwie się odzywasz. Czasami bywa tak, że ledwo daję radę dostrzec niebo. Ja wiem co zrobiłeś. Codziennie patrzę w pustynię. Powoli już kocham wymarłe piękno połyskującego piasku.
Wiedza to balast, którego nienawidzisz, i który cenisz bardziej niż cokolwiek na świecie. Ty będziesz miał dziecko, w które będziesz chciał zapisać całą swoją wiedzę, jak w kalkę, jak w dysk twardy. Tylko po to stworzysz. Zero-jedynkowo.
A potem zobaczysz, że się pomyliłeś.
Te komputery też są wadliwe.
< Zaplata palce w oczekiwaniu. Koronkowo, jak w geście ostatniej dojrzałości. >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz