środa, 12 września 2012

Dystans.

Wybierałam profesorów, inżynierów, poetów, pisarzy, filozofów i myślicieli. Omawiali, obliczali, opiewali, opisywali, zgłębiali, przemyśliwali naszą… swoją miłość.
Nigdy mnie.

Ja potrafiłam Cię opowiedzieć. Dziś cierpnę wsłuchując się w chrzęszczenie moich dłoni na bezpłodnej bieli kartki. Teraz rodzę tylko energię nuklearną.

< Nastąpiła zima. Zalepiła jej powieki kryształkami przemilczeń. >